wtorek, 4 lutego 2014

Rozdział 1

Cel każdego studenta w każdym kraju, w każdym mieście, w każdej uczelni – skończyć je. Ty je właśnie skończyłaś. Zgodnie ze swoimi planami, które miałaś od lat nastoletnich, wyjechałaś do stolicy Korei Południowej- Seulu by tam zacząć żyć.

Kiedy spokojnie przechadzałaś się po ulicach miasta aby lepiej je poznać, ktoś wpadł na ciebie z impetem. Siła uderzenia sprawiła, że oboje przewróciliście się na chodnik. Nie zauważyłaś dokładnie twarzy osoby, z którą się zderzyłaś, ale po postawie mogłaś wnioskować, iż był to chłopak. Szybko wstał wymamrotał coś na wzór przeprosin i pobiegł dalej. Kiedy wstałaś zauważyłaś że osoba ta upuściła jakiś list. Podniosłaś go i sprawdziłaś na jaki adres jest wysłany. Postanowiłaś zanieść go na miejsce.
Adres zaprowadził Cię przed budynek SM Entertainment. Widząc wytwórnię trochę się speszyłaś. Mimo wszystko postanowiłaś wejść do budynku.  Podeszłaś wolnym krokiem do recepcji.
-Przepraszam. Przyniosłam list…- nie dokończyłaś, bo młoda kobieta, która siedziała za biurkiem popatrzyła na ciebie i powiedziała abyś kierowała się do sali treningowej nr 3. Nie miałaś czasu zaprotestować, ponieważ ochroniarz od razu pokazał Ci drogę. Postanowiłaś nic nie mówić i poszłaś w wyznaczonym kierunku. Stanęłaś przed drzwiami, z których wydobywała się muzyka.
Kiedy weszłaś do środka zorientowałaś się, że to sala w której ćwiczy SHINee, EXO i inne zespoły z SM. Z głośników wydobywała się kojąca muzyka. Stanęłaś pod ścianą i przymknęłaś oczy. Rozkoszowałaś się melodią, która jako jedna z niewielu cię uspokajała. Po jakimś czasie usłyszałaś jakieś głosy nad sobą:
-Co z nią? – zapytał Kris. Po nim wtrącił się Chanyeol.
-To jakaś fanka?
-Może zawołamy ochronę? – odezwał się Sehun.
-Żyje? – tym razem było to Baekhyun.
Otworzyłaś oczy, po podroży byłaś tak zmęczona, że nie zauważyłaś kiedy zasnęłaś. Ta muzyka chyba aż za bardzo cię uspokoiła. Teraz nad tobą stało EXO w całej swej okazałości.
-Hej, wszystko w porządku? – zapytał się Chen.
Z otwartymi ustami patrzyłaś na niego. Szybko podskoczyłaś i.... I znów urwany film.



2 komentarze: