wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 7



Poszłaś wziąć szybki prysznic, ubrałaś się i jak najszybciej wyszłaś z domu, żeby znaleźć sobie jakąś pracę.
 -Pani w sprawie jakiej pracy? – zapytała się miła kobieta po czterdziestce.
- Chciałabym się zatrudnić na stanowisku choreografa.

-Pani nazwisko?
-[twoje nazwisko] – wypełniłaś wszystkie papiery, które były potrzebne i oddałaś je kobiecie.
-Proszę się kierować do sali nr.3 - postąpiłaś zgodnie ze wskazówkami. Doszłaś do sali, otworzyłaś drzwi i weszłaś do środka. Przy stole siedziało 3 mężczyzn i 2 kobiety. Rozmowa zajęła około 30 min, później pokazywałaś swoje umiejętności.
-Świetnie. Właśnie kogoś takiego szukaliśmy. Będziesz niezależnym choreografem. Co ty na to by zacząć pracę od zaraz? Mamy juz dla ciebie zlecenie.
-Bardzo chętnie. – byłaś bardzo podekscytowana. Wreszcie ci się jakoś układało.
-Dobrze chodź z nami. To dość ważny projekt, więc liczę na twoją pomysłowość.- Poszliście korytarzem, skręciliście w prawo, doszliście do dość dużych drzwi jak na salę treningową. Weszliście. Zamurowało Cię w środku było EXO oraz Big Bang.
-A więc jest to projekt, przyjaźni między wytwórniami. Liczę, że ci się uda. Powodzenia.- nie miałaś czasu zaprotestować, prezes zamknął drzwi i wyszedł. Zostałaś sam na sam z "koszmarem" poprzedniej nocy.
-O to ty!- GD od razu musiał się odezwać. Czemu musiał cię rozpoznać? Chciałaś się w tej chwili zapaść pod ziemię.
-Dzień dobry. Nazywam się ______. Milo mi was poznać będę z wami współpracować...
-Zróbmy konkurs- Bekon nawet nie pozwolił ci skończyć. Co za niewychowany chłopak.
-Jestem za – odezwał się Teayang.
-Ale....
-I Ja – to cię bardziej wnerwiało. Nie miałaś organizować jakiś durnych konkursów, a ćwiczyć z nimi choreografię.
-Oooo ja też! – nawet D.O się na to zgodził. Po prostu świetnie.
-No, ale przecież... - zaczęłaś. Jednak znowu nie pozwolono ci dokończyć. Czy ktoś w ogóle liczył się z twoim zdaniem? Jak najbardziej w to wątpiłaś.
 -Ułatwimy ci zadanie. Wybierzmy najlepszego tancerza. -  Musiałaś się zgodzić, z tymi idiotami nie wygrasz.
Zorganizowałaś ten głupi konkurs, żeby mieć święty spokój. Spodziewałaś się takiego końca konkursu, ale nie chciałaś psuć innym humoru.
- A wiec wyniki. Pierwsze miejsce Kai, drugie Taeyang, a trzecie należy do Lay’a. Zadowoleni?
-Co? Myślałem że wybierzesz mnie -Chen zaczynał cię powoli irytować. Zignorowałaś go.
-Chen, tu się liczą umiejętności. Na dzisiaj to tyle. Jutro zaczniemy się uczyć układu.
-Ej, zjesz z nami lunch? – zapytał się ciebie Sehun.
Po burzliwej dyskusji trzej szefowie GD, Kris, Suho zadecydowali, że zjecie w stołówce studia. Nie miałaś wiele do mówienia. Wszyscy zajęli miejsca ,tobie zostało to na szczycie. Obok ciebie siedział G Dragon, Chen a naprzeciw Lay. Jedliście w milczeniu. W pewnym momencie Chen zaczął rozmowę
-Dlaczego wyszłaś z dormu bez słowa, martwiliśmy się o ciebie. – wszystkie oczy skierowały się ku tobie. Znowu zaczął Cię irytować, a twój humor znowu się popsuł.
-u... e, mmm, ten..., no...
-Poszłaś do nich, a z nami nie chciałaś jechać? – Smok zaczął podnosić głos.
-Spokojnie, wyluzuj - T.O.P nie dawał wybuchnąć liderowi.
-To wy chcieliście aby ona spała u was?- Tym razem to Chen podniósł głos. Ludzie zaczęli się na was patrzeć. Aż można było widzieć spięcie między nimi. 
-Uspokójcie się wszyscy. Zachowujecie się jak przedszkolaki. - wszyscy zamilkli, spokojnym głosem wytłumaczyłaś im wszelkie zależności, pomijając ostatni akt z Kai’em. Po tym jak skończyłaś mówić wstałaś i odeszłaś. Wróciłaś do sali treningowej po swoje rzeczy i poszłaś do domu. 

Reszta dnia minęła ci spokojnie. Pod wieczór ktoś zadzwonił do twych drzwi, byłaś zdziwiona gdyż nie czekałaś na gości. Poszłaś, otwarłaś drzwi, a w nich stał ....Kai. Zastanawiałaś się co go tu sprowadziło. Od razu się tego dowiedziałaś.


-Hej, słyszałem że się tu wprowadziłaś. Chciałem ci zrekompensować moje zachowanie. Może pomóc ci przy rozpakowywaniu rzeczy?




4 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, mam nadzieje że będzie również wspaniały jak ten *-*
    Weny ^^ ;** <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha ten rozdział jest taki zabawny jak oni się "kłócą" między sobą no i taaaak , w końcu w drzwiach pojawia się Kai, już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, to pasjonujące "rozpakowywanie kartonów" ~ ♥

    OdpowiedzUsuń