sobota, 25 października 2014

Niekomfortowa sytuacja. (Rozdział czwarty)

Nabrałaś powietrza w płuca. Byłaś gotowa do działania w każdej chwili. Gdy postać wyszła z cienia rzuciłaś się na nią na oślep.
-Ała!- otworzyłaś oczy gdy usłyszałaś znajomy głos.

-N... na... NAUCZYCIEL?!- nie mogłaś uwierzyć własnym oczom. Upuściłaś parasolkę.- Co, CO PAN TU ROBI?!
-Proszę nie krzycz.- złapał się pod boki- to raczej ja powinienem o to spytać. Co ty robisz w moim mieszkaniu?- zmierzył Cię wzrokiem pełnym podejrzeń.
-W pana mieszkaniu?- ściszyłaś ton głosu, choć cały czas chciałaś krzyczeć- o czym Pan mówi?
-Dzisiaj kupiłem ten dom. Dlatego się pytam: Co TY tutaj robisz?- ta informacja całkowicie Cię zaskoczyła.
-Ale... to mój dom- bez silnie opadłaś na podłogę. W twoim umyśle panowała pustka. Nic nie miało sensu.
-Słucham?- twój wychowawca również zaniemówił.- Co masz na myśli... Wytłumacz mi to.- razem usiedliście w salonie. Nie byłaś pewna co powiedzieć. W końcu opowiedziałaś mu w skrócie swoją historię. Pominęłaś wątek tajemniczych listów, a rodziców wysłałaś na dalekie wakacje. Twój nauczyciel słuchał Cię bardzo uważnie, od czasu do czasu zadając drobne pytania. Nie byłaś pewna czy Ci uwierzy.
-Rozumiem...- przełknęłaś ślinę- w skrócie: Twoi rodzice gdzieś wyjechali, a ty zostałaś sama, ja kupiłem dom, więc ty nie masz gdzie mieszkać... Zgadza się?
-Tak...- odpowiedziałaś niepewnie. Nie mogłaś uwierzyć, że tak łatwo kupił twoją gadkę.
-Agh... co za niekomfortowa sytuacja...- oparł łokcie na kolanach, a następnie przeczesał swoje włosy- może nie będzie to zbyt zdrowe, ale do czasu aż nie znajdziemy innego rozwiązania możemy mieszkać razem...- w twojej głowie zaświecił czerwony alarm. "Czy to co mówił Shizaki było prawdą..."- czemu się na mnie tak patrzysz?... Mam coś na twarzy?- ostrożnie zaczął dotykać swojego nosa.
-N... Nie proszę pana... po prostu nie jestem pewna czy to w porządku...
-Jak wolisz... Ja Cię na razie nie wyrzucam, ale jak nie chcesz ze mną mieszkać to zacznij szybko szukać nowego lokum...- wstał z kanapy i zaczął kierować się w stronę przedpokoju. Niepewnie go zatrzymałaś,
-Przepraszam... możemy ustalić szczegóły?- odwrócił się do Cibie z lekkim, ale bardzo przyjemnym uśmiechem.
-Dobrze, a więc...- ustaliliście razem podstawowe zasady, najważniejszą było to, że nikt, ale to nikt nie może dowiedzieć się o waszym małym sekrecie- i jeszcze jedno. W domu nie musisz mówić do mnie "Proszę pana" czy "Nauczycielu", nazywaj mnie po prostu Ken. To chyba wszystko... Teraz chętnie bym się rozpakował... Gdzie mógłbym spać?
-Oczywiście pro...- ugryzłaś się w język- Ken oppa... pokój na piętrze jest wolny...
-Okey.- twoje serce zabiło szybciej gdy wypowiedziałaś to proste słowo "oppa". Aby ukryć swoje zażenowanie pobiegłaś do kuchni. Szybko umyłaś wszystkie naczynia. Nie lubiłaś zostawiać czegokolwiek na później, jeśli mogłaś to zrobić od razu. Gdy wszystko skończyłaś skierowałaś się na górę do swojego pokoju. Gdy przechodziłaś koło łazienki drzwi się otworzyły. Przez chwilę czas się zatrzymał, a przed tobą stał twój nauczyciel z rozpiętą koszulą i wilgotnymi włosami. Łatwo można było się domyślić, że właśnie skończył prysznic. Szybko zasłoniłaś oczy ręką i na oślep dotarłaś do swojego pokoju. Gdy zamknęłaś drzwi, oparłaś się o nie. Twoje serce cały czas biło jak szalone. Usiadłaś na ziemi cały czas poddenerwowana. Twój mały przyjaciel podszedł do Ciebie. Zamiauczał przeciągle i z zaciekawieniem wpatrywał się w twoją postać. Jego widok zawsze poprawiał Ci humor. Wzięłaś go na kolana i zaczęłaś głaskać.
-Wiesz Leo... wydaje mi się, że ciężko będzie razem mieszkać...



Kolejny króciutki rozdział, najkrótszy jaki napisałam... wybaczcie... Mam nadzieję, że jak na razie wam się podoba ^^

Co sądzicie? Napiszcie mi swoje zdanie. Jeśli uważasz, że powinnam coś poprawić/ zmienić/ robić częściej lub macie dla mnie jakąś radę proszę piszcie. 
W komentarzach, na Asku, Twitterze, Facebooku... Wasza opinia jest dla mnie ważna. ^^
Pozdrawiam.

5 komentarzy:

  1. Jakie to krótkie! Dopiero zaczęłam czytać, a tu już koniec D:
    Wogóle się tego nie spodziewałam! Rozwaliło mnie to kompletnie :D
    Weny i czekam następnego rozdziału :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam to wcześniej,ale tak jakoś wyszło...i ta pobudka w swoim domu,który nagle jest czyjś i należy do nauczyciela i takiego ładnego xD Krótkie,ale podabało mi się <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybacz siostro, że tak późno komentuje.. w sumie przeczytałam to już dawno, ale nie miałam weny na komentarze.. teraz też nie mam ;; no ale dłużej nie moge czekać xD
    Hskdvkdbzksosndsd jest coraz ciekawiej! Uwielbiam to! Może rozdział i krótki, ale ma wszystko co powinien zawierać :3
    Czekam na kolejny rozdział!!!!!
    Uwielbiam ten element tajemnicy, który tutaj wprowadziłaś w tym fanficu i wgl to jest takie jsfkskdjflhalbka no? Rozumisz? :D
    Powodzenia i weny Anakin ~~^^

    OdpowiedzUsuń
  4. HALO. JA TUTAJ CZEKAM OD DAWNA NA ROZDZIAL, HALO XDDDDDD
    A tak serio, to moglbys go w koncu dodac XD

    AJM ŁEJTING FOR JU. XD /Hyukkie

    OdpowiedzUsuń