poniedziałek, 19 stycznia 2015

Dziewczyna na posyłki.

Idź po kawę, odbierz moje rzeczy, załatwiłaś wszystko?- ach mam tego dość! Nie jestem twoją służącą!
-[twoje imię] pamiętałaś aby odebrać mój garnitur?- chłopak nawet na Ciebie nie spojrzał.
-Tak oppa- wysyczałaś przez zęby. "Policz do 10... a najlepiej do 100..."- coś jeszcze?
-Nic...- odpowiedział leniwie- albo wiesz co? Skocz jeszcze po kawę.- przewróciłaś oczyma- co tu jeszcze robisz?- po raz pierwszy na Ciebie spojrzał, mimo że stałaś w jego garderobie od jakiś 10 minut.
-Już idę...-skłoniłaś się lekko i opuściłaś pomieszczenie. Każdy człowiek przy zdrowych zmysłach już dawno porzuciłby "pracę" u takiego rozpuszczonego niewdzięcznika, ale ty nie mogłaś. Twój tata był najbliższym przyjacielem "pana cudownego", po tym gdy twoi rodzice zginęli w wypadku samochodowym spowodowanym przez pianego kierowcę, pan Lee zapewnił Ci pokrycie wszelkich kosztów nauki i codziennego życia, ale w zamian miałaś pomagać jego synowi- Lee Seung Hyunowi, potocznie nazywanego Seungrim. Na początku bardzo się przyjaźniliście, ale w pewnym momencie "książę" zaczął miewać swoje humorki, przez które z czasem zamienił się bezdusznego, leniwego, wrednego, samolubnego itd. dziedzica. Z twoich rozmyślań wyrwał Cię sygnał automatu.
-Kawa gotowa.- koło ciebie stanął wyższy chłopak z blond włosami i czarnymi okularami.
-A tak...- pospiesznie wyjęłaś napój z maszyny.- do widzenia.- skłoniłaś się lekko.
-Powiedziałbym, że do zobaczenia heh.- jego ciepły uśmiech sprawił, że poczułaś się lepiej. Gdy wróciłaś do garderoby Seunga chłopak grał na telefonie. W momencie gdy weszłaś do pomieszczenia, odłożył urządzenie.
-Co tak długo?- ton jego głosu sprawił, że od razu chciałaś wylać na niego cały wrzątek.- I co tak stoisz?! Podaj mi ten kubek.- wyciągnął dłoń, a wzrok znów skupił na telefonie.
-Coś jeszcze?
-Nie. Możesz już iść...
-Żegnam.- już miałaś wychodzić gdy usłyszałaś krzyk niezadowolenia SeungRiego.
-Czemu to jest zimne? Co ty do cholery robiłaś?
-A co Cię to obchodzi?!- nie wytrzymałaś. Wbrew swoim postanowieniom podniosłaś głos.- nie jesteś jedynym człowiekiem na świecie. Też mam swoje życie.- twój wybuch zaskoczył starszego.
-Nie ważne... idź już.
-Ooo jasne.- na pożegnanie trzasnęłaś drzwiami. Zdenerwowana ruszyłaś w stronę wyjścia.
-O to znowu ty!- po drodze wpadłaś na roześmianego blondynka.- ojć... coś się stało? Teraz mogłabyś zabić wzrokiem...
-To nic takiego...- zawstydzona popatrzyłaś w bok. Nie umiałaś spojrzeć mu w oczy.
-Masz teraz czas?
-Tak...- popatrzyłaś na niego spod grzywki.
-Chcesz iść na kawę?
-Jeśli chcesz...- na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech.
-Jasne, że chcę! Ach, ale gdzie moje maniery, nazywam się Bang Cheol Yong, ale możesz mówić do mnie Mir.- nisko się skłonił.- a jak ty się nazywasz piękna niewiasto?
-Oh... [twoje imię].
-Miło mi Cię poznać!
-Mnie również.- poczułaś się przy nim komfortowo. Gdy razem opuszczaliście budynek, kontem oka zauważyłaś znajomą sylwetkę, ale nie zwróciłaś na nią uwagi.
Resztę dnia spędziłaś z nowym przyjacielem. Już dawno tak dobrze się nie bawiłaś. Po całym dniu pełnym wrażeń wróciłaś do swojego małego mieszkanka. Zmęczona padłaś na materac. Gdy odzyskałaś trochę sił, podpięłaś rozładowany telefon do kontaktu, a sama poszłaś się umyć. Po orzeźwiającym prysznicu usiadłaś do nauki. Życie studenta połączone z "pracą" służącej było naprawdę męczące. Skończone. Zamknęłaś podręczniki i położyłaś się do swojego łóżka. Leniwie sięgnęłaś po telefon. Zegarek pokazywał cztery okrągłe zera. Oprócz później godziny zauważyłaś, że masz 10 nieodebranych połączeń oraz dwa razy tyle wiadomości. Lekko przestraszona spojrzałaś na spis połączeń i wiadomości. Wszystkie były od SeungRiego. Twoje wcześniejsze obawy zmieniły się gwałtownie w gniew. Wyłączyłaś urządzenie i poszłaś spać.
***
Ciepłe promienie słoneczne muskały twoją twarz. Leniwie otworzyłaś oczy. Miałaś tej nocy naprawdę piękny sen. Gdy wstałaś popatrzyłaś na swój zegarek ścienny. W tym momencie zniknął twój uśmiech. Przerażona zaczęłaś się ogarniać. Skończyłaś mniej niż 10 minut. Szybko chwyciłaś swoją torbę i telefon. W tempie ekspresowym zbiegłaś po schodach. Z całych swoich sił pobiegłaś w dół ulicy. Na miejsce dotarłaś po 15 minutach. Szybko przywitałaś się ze strażnikiem i wbiegłaś do windy, której drzwi właśnie się zamykały. W ostatnim momencie ktoś je zatrzymał, a tobie udało się zdążyć.
-Dziękuję bardzo.- oparłaś się o ściankę windy. Nie mogłaś odzyskać oddechu.
-Nie ma sprawy [twoje imię].- zaskoczona spojrzałaś na swojego towarzysza podróży.
-Och Mir! Nie masz okularów?- pokazałaś twarz starszego.
-Witaj! Nie, noszę je tylko gdy mam ochotę.
-Aaa...- w małym pomieszczeniu zapadła krępująca cisza, a ty tylko liczyłaś sekundy zanim znów będziesz mogła normalnie oddychać.
-Gdzie się tak śpieszysz?- Mir znów się odezwał.
-Idę do pracy.- lekko się uśmiechnęłaś.
-Pracujesz tutaj? Ja też!- na jego twarzy zagościł wielki uśmiech. W tym momencie otworzyły się drzwi,a tobie ukazała się znudzona twarz SeungRiego. Na nowo przyjęłaś poważny wyraz twarzy. Mimo, że to było kilka sekund myślałaś, że umrzesz. Gdy nikt nie reagował drzwi się zamknęły, a wy pojechaliście dalej.
Nie odpowiadając na żadne pytania blond chłopaka wyszłaś z windy i zostawiłaś go samego. Wolnym krokiem wróciłaś do garderoby "księcia". Delikatnie zapukałaś do drzwi. W zamian dostałaś oschłe "wejść".
-O jesteś. Spóźniasz się bo szlajasz się z jakimiś facetami?- na jego twarzy pojawił się uśmiech, ale oczy były wściekłe. Spuściłaś głowę. Nie wiedząc czemu czułaś się winna.
-Przepraszam oppa... już się nigdy nie spóźnię.
-Zapomnij. Kawa.
-Już się robi.- nie chcąc go więcej denerwować szybko ruszyłaś po napój. W momencie, w którym chciałaś być sama Mir znów się pojawił.
-O! [twoje imię] znów na siebie wpadamy!
-Najwyraźniej...
-Coś się stało?
-Nic...Musze już iść.
-Ale...- nie słuchałaś go dalej tylko ruszyłaś do garderoby księcia. Gdy do szłaś na miejsce, drzwi same się otworzyły. Wyższy rozejrzał się po korytarzu. Coś najwyraźniej go zaniepokoiło, gdyż jego twarz przybrała ostry wyraz. Zdenerwowany popatrzył na ciebie, a następnie wciągnął do pomieszczenia.
-Oppa! To boli!- szybko wyrwałaś się z jego uścisku.
-Kim on jest?- każdy mięsień drgał na jego twarzy.
-Niby kto?
-Jak to kto?! Ten chłopak!- jego wybuch złości zaskoczył Cię, ale również zdenerwował.
-Już kiedyś cię ciebie pytałam, co cię to obchodzi! Może i mam dług wdzięczności u twojego ojca, ale nie jestem twoją zabawką! Mam swoje życie.
-Kim on jest?- chłopak ściszył głos i udawał, że nie słyszał twoich wcześniejszych słów.
-Nie wytrzymam! Jesteś niesamowity!- rzuciłaś w niego kubek z zimną już kawą.
-Co ty robisz?!
-Odchodzę!
-Co? Phi- chłopak zaczął się śmiać.- niby gdzie?
-Jak najdalej od ciebie!- w twoich oczach pojawiły się łzy. Wściekła opuściłaś pomieszczenie. Byłaś zła na siebie i na swojego dawnego przyjaciela. Gdy znalazłaś się w zaciszu parku, nie powstrzymywałaś łez. W pewnym momencie poczułaś ciepłą rękę na swoim policzku.
-Uljima... [twoje imię] najpiękniej wyglądasz gdy się śmiejesz.- gdy otworzyłaś oczy zauważyłaś uśmiechniętą twarz Mira. Lekko zagryzłaś wargę. Odsunęłaś jego dłoń, a sama zaczęłaś wycierać swoje łzy. Chłopak złapał twoje dłonie. W tym momencie czas się zatrzymała. Po zachowaniu starszego wiedziałaś, że chce cię pocałować. Nie stawiałaś oporu. Gdy chłopak zbliżał się coraz bliżej poczułaś zdenerwowanie. Nie czułaś radości, ale jeszcze większy smutek. Twoje łzy popłynęły na nowo. Już chciałaś go odepchnąć, gdy ktoś cię wyprzedził. Ostrożnie otworzyłaś oczy. Po jednej stronie leżał uderzony Mir, a po drugiej stał wściekły Seungri.
-Zostaw ją do cholery!- chłopak gwałtownie pociągnął cię do góry i pociągnął cię w tylko jemu znane miejsce. Zaskoczona nie wyrywałaś mu się tylko ze spuszczoną głową minęłaś blond chłopaka. Po chwili biegu starszy się zatrzymał i gwałtownie się do ciebie odwrócił.
-Co to miało być?!- mimo, że cały drżał, a głos był pełen nienawiści i żalu, jego oczy wyrażały troskę.
-Chłopka, który się o mnie troszczy. Za każdym razem gdy byłam zła czy smutna on się pojawiał. Lubię go!- powiedziałaś coś czego tak naprawdę nie myślałaś. Przestraszona spojrzałaś w bok. Nie chciałaś patrzeć teraz na osobę, która tak naprawdę się dla ciebie liczyła. Mimo, że twój ukochany zmienił się przez lata i już dawno chciałaś pozbyć się tego uczucia, ono cały czas trwało. Samolubnie myślałaś, że Mir może być twoją ucieczką.
-Nie zgadzam się.- poważny ton chłopaka zaskoczył cię. Spodziewałaś się, że cię wyśmieje. Pociągnął twoją rękę i położył ją na swojej klatce piersiowej.- może i byłem dupkiem, ale to serce bije tylko dla ciebie. - zmieszana popatrzyłaś niepewnie na swojego rozmówce. W tym momencie chłopak złapał cię w tali i mocno do siebie przyciągnął. Na twojej twarzy pojawił się drobny rumieniec. Aby go ukryć spuściłaś głowę. Chłopak mówił dalej- wcześniej byłaś dla mnie tylko jak siostra, ale kiedy dorosłem zauważyłem w tobie prawdziwą kobietę. Miałem nadzieję, że jak nie będziesz miała czasu na zakupy i tym podobne rzeczy tylko ja to będę widział. Byłem samolubny i chamski, ale naprawdę cię kocham. Nie wolno ci kochać nikogo innego. Nie wolno ci iść do nikogo innego. Nie wolno ci płakać na oczach innego. Jesteś tylko moja.- ostrożnie chwycił cię za podbródek i wytarł twoje pojedyncze łzy.Tym razem nie płakałaś ze złości, ale z radości. Gdy tak staliście wpatrzeni w siebie czas się zatrzymał. Tą piękną chwilę zatrzymał drobny gest starszego. Ostrożnie złączył wasze w usta w delikatnym pocałunku. Cała twoja wcześniejsza złość uleciała. W tamtym momencie zaczęła się nowy najszczęśliwszy rozdział w twoim życiu i trwa do teraz.

Jak wam się podoba? ^^ Ostatnio mam tyle pomysłów! Czekajcie na nowe opowiadania. Powinny być niebawem. Pozdrawiam.

6 komentarzy:

  1. Yey, niedługo nowy post! ^_^
    Ej, ja się nie nadaję do czytania romantycznych opowiadań. Gdyby mi tak rozkazywał to nawet gdybym go kochała to bym go uderzyła w twarz za to jego zachowanie ;-; Ale ff naprawdę świetny ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się cieszysz ^^.
      Osobiście też bym mu przywaliła, ale chyba lepiej mi wychodzą takie "cukierkowe" opowiadania więc... tak bywa xDD

      Usuń
  2. Ty weź nie pisz tak jakby bohaterką tego była czytelniczka, bo zaczynam żałować, że urodziłam się w Polsce xD
    Kurde, błędów małych kilka, usunąć je to tylko chwilka, ale kto by się tym przejmował, kiedy to tak zajebiaszczo napisane :>
    Podziwiam i pozdrawiam, Tenebris <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha wybacz xD
      Oj :c starałam się żeby żadnych błędów nie było...coś musiało mi umknąć :C
      Cieszę się, że Ci się podoba ^-^

      Usuń
  3. Przyjemny one shot :3
    W sumie taki typowy i prosty, ale nie trzeba myśleć.. xD
    Podobał mi się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba pisać coś lekkiego :3
      cieszę się, że Ci się podoba ^^

      Usuń